Przejdź do głównej zawartości

Posty

Kierunek

 Witajcie,  nie ma mnie tu zbyt wiele a nadchodzi lato i będzie mnie tu chyba też mniej, bo latem zawsze jest więcej rzeczy do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie choróbsko zatrzymało mnie w domu odbierając siły ale dało mi też mnóstwo fajnych chwil z moją rodziną i czas do myślenia. Teraz powoli dochodzę do siebie i staram się złapać dystans do moich dotychczasowych spraw i być może odnaleźć jakiś nowy kierunek.  Zanim wpadnę w wir swoich prac zawodowych, mogę zająć się bliskimi, sobą, domem... Tak więc spójrzcie jak ładnie rośnie mój kocyk pogodowy. To zdjęcia kwietnia i maja. Wkręciłam się w dzierganie tego kocyka maxymalnie 😊 Oprócz tego do naszych nowo odświeżonych @pokoje_przystan razem z moim pieskiem dzielnie szyjemy firany i zasłony. Wczoraj pierwszy raz od dwóch miesięcy byliśmy na plaży. I powiem Wam, że dużo prawdy jest w powiedzeniu " kto rano wstaje..." Takie cudne morze mieliśmy tylko dla siebie 🌊 Życzę Wam pogodnego tygodnia ❤
Najnowsze posty

Kocyk pogodowy 1-2-3

Zrobienie kocyka pogodowego miałam w planach od dłuższego czasu, zbierałam się do niego ok 2 lat. Bardzo mi się podobała koncepcja takiego kocyka, można śmiało  powiedzieć,  że to taki kolorowy pamiętnik.  Po przejrzeniu tysiąca chyba włóczek, zdecydowałam się na Himalaya Everyday Antypilling, bo jak sama nazwa wskazuje nie mechaci się, ma dość bogatą kolorystykę i jest śliczna :) Jak spojrzymy w Internet, to aż w głowie się kręci tyle jest koncepcji, propozycji, och... Trzeba wybrać skalę barw no i przede wszystkim wzór!!! To dopiero problem, bo chciałam zrobić kocyk a nie plandekę na Tira. Może kwadraciki albo heksagony, hmm..Nawet małe elementy x 365 sprawiały że ostateczny rozmiar byłby większy od powierzchni pokoju!!! Wreszcie metodą prób i błędów zdecydowałam, że zrobię kocyk wzorem mech, bo jest nieduży, łatwy a kocyk będzie ciepły (ze względu na tkany ścieg) i miękki. Ale i tak w styczniu prułam chyba ze 3 razy, bo raz był za duży a potem znów za mały - ostatecznie robótka ma 2

Ogień i woda

  Ostatnio mam wrażenie, że obrastam mchem... To żart oczywiście, chociaż lata lecą czy tego chcemy czy nie. Tym razem mam na myśli moje robótki:) Moim ukochanym wzorem mech robię kocyk pogodowy oraz jedną chustę już popełniłam a druga jest w trakcie.  Niektórzy narzekają,  że wzór jest nudny ale ja robię go z przyjemnością. Te dwie chusty zrobiłam z kokonków soft i uwierzcie są mięciutkie, cieplutkie i świetnie się układają. Czerwona będzie większa i będzie dla mnie a niebieska (nazwałam ją Królowa Śniegu) jest do wydania, bo to niestety nie moje kolory. Pokazuję Wam te chusty też z tego powodu,  że przez te kontrasty doskonale pasują do lutowej zabawy z przysłowiami u Splocika: 1.Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.  2. Szczęście i nieszczęście w jednych saniach jadą. Mam na myśli przysłowie drugie - nasze życie składa się z takich kontrastów. Jednego dnia idziesz do pracy dziękując za to co masz: miłość najbliższych, zd

Hop, hop tu jestem

 Długie zimowe wieczory pozwoliły mi na nowo zawitać w blogowe progi. Robótkowo cały czas dużo się dzieje, mam nadzieję, że u Was też :) Dałam się też porwać mediom społecznościowym, bo to jednak łatwiej je obsługiwać z poziomu telefonu, który jest zawsze pod ręką ale blogowanie to jednak zupełnie inna sprawa. Mam wrażenie takiej bliższej znajomości z Wami :)  Ponieważ jak zawsze sprawdza się u mnie reguła, że im mam mniej czasu, tym więcej rzeczy sobie wymyślam, postanowiłam w tym roku robić kocyk pogodowy ( pokażę go w kolejnym poście), uszyć mnóstwo pięknych rzeczy  a oprócz tego chciałabym wziąć udział w zabawie "Rękodzieło i przysłowia 2" u  Splocika  Co miesiąc w temacie przedstawionych przysłów trzeba wykonać jakąś pracę. W takich zabawach uwielbiam różnorodność, każda praca jest inna i niepowtarzalna :) W Styczniu zadane było: 1. Nie szukaj w styczniu słońca, bo zima nie będzie mieć końca. 2. Kto ma głowę na karku, ten i czapkę zdobędzie. A to akurat proste było :) Po

Majówka

" Bo gdy wiosna buchnie majem Cały świat się majem staje..." Pamiętacię tę piosenkę grupy Parita? To właśnie się dzieje za oknem - zieleń, błękit, żółty, biały, czerwony!!! Choć okoliczności nie są ciekawe, natura nic sobie z tego nie robi i zachwyca nas swoim zapachem ( alergicy są innego zdania :) i kolorem. To co w ubiegłym tygodniu było małym pączkiem na gałęzi, dziś jest soczystozielonym liściem:)  W takiej samej radosnej tonacji są moje szyciowe wytworki - torby shopperki, które powstały ze ... starego parawanu. Pomimo, że materiał wydaje się dość cienki, jest zaskakująco wytrzymały. Torby są wyjątkowo praktyczne, bo po złożeniu mieszczą się w torebce, można je wyprać i szybko wyschną. Wpisują się w modny trend zero waste ;) a ponieważ mają przy tym takie wesołe kolorki zgłaszam je do wyzwania Optymistycznie na blogu Klub twórczych Mam, które znajdziecie  tutaj   Uszyłam na razie 2szt, jedną mniejszą a drugą trochę większą, bo wiadom

Kwiatowo

Witajcie, za oknem świeci cudne słoneczko -- i przyznajcie się, każda z nas ma w skrzynce na parapecie jakiegoś kwitnącego bratka czy stokrotkę... U mnie też kwitnąco i to w wersji extra, bo bez podlewania:) Kwiatowa serwetka wreszcie skończona. Wzór oczywiście z Pinterest, kordonek Kaja, szydełko 1,3 i szczęście 32 cm średnicy. Cieszy mnie tym bardziej, bo zauważyłam, że ostatnio coraz częściej coś zaczynam, potem porzucam żeby zacząć coś następnego i sterta ufoków rośnie.  Tak więc trzeba się poprawić!!! Serwetka jest wykonana filetem, który uwielbiam robić a wdzięku dodaje jej koronkowe wykończenie.  Powiem Wam szczerze, że jest ładniejsza niż się spodziewałem. Nie blokowałam jej, tylko przeprasowałam wilgotną. A jakie są Wasze sposoby? Blokujecie czy nie? Ściskam i dbajcie o siebie :)

Mała księżniczka

Witajcie, stęskniłam się za blogowym światem. Nie będę się tłumaczyć,  bo sami wiecie, że obowiązków wciąż przybywa a doba nadal ma 24 godziny. Nie będę też nadrabiać zaległości, zainteresowanych zapraszam na mój FB, gdzie zdjęcia publikowane są prawie na bieżąco. Jak wiecie od pewnego czasu mam serce w rozterce, gdyż szydełko uwielbiam Ale w moim życiu pojawiła się ona - maszyna do szycia 🥰 Tak więc " serca mam dwa...." Dla malutkiej wnusi  mojego Brata stworzyłam więc taki komplecik: Stare indyjskie przysłowie mówi, "dziecko jest tylko gościem w twoim domu. Nakarm, naucz a potem wypuść  z domu." Czas tak szybko płynie, szkoda że dla moich dzieci nie umiałam robić takich fajnych rzeczy. A co u Was ciekawego, uciekam pozaglądać  w Wasze strony. Pozdrawiam