Przejdź do głównej zawartości

Wiosenne przebudzenie

No, najwyższy już czas!!! Wiosna już dawno przyszła a ja robótkowo jeszcze pogrążona w zimowym śnie. Niby coś tam dłubałam, coś zaczynałam i nie kończyłam, coś miałam chęć wydziergać ale sama nie wiedziałam co... Aż wreszcie wydarzyło się COŚ, co wreszcie sprawiało, że zaczęłam chcieć robić-dłubać-dziergać-tworzyć!!!!!!!!!!!!!!
Otóż w ubiegłym tygodniu uczestniczyłam w warsztatach florystycznych organizowanych przez przesympatyczną Panią z Decohobby i to właśnie wydarzenie było moim przebudzeniem ;). Po powrocie do domu zaczęłam przeglądać gazetki robótkowe ( których mam bez liku) i w których jak na złość nie mogłam znaleźć akurat tego, czego szukam. Znacie to uczucie, prawda?? Można mieć tonę gazetek z wzorami, pół szafy wyładowanej włóczkami ale tej właściwej, której teraz, w tym momencie potrzebujemy - zawsze brak!! ;)) 
No, ale po kolei. Na zajęciach powstały takie oto stroiki:


  To była naprawdę świetna zabawa i po ok 2 godzinach zajęć wyszłam tak odprężona i zrelaksowana, jak co najmniej po wizycie w spa. Tak więc po powrocie do domu już-od razu-zaraz-teraz chciałam coś robić. Dosłownie aż świerzbiały mnie ręce. I co???? Ach, do Świąt zostało tak mało czasu a ja nie mam serwetki do koszyczka!!! Skandal!! Odkąd zajmuję się szydełkowaniem, co roku obiecuję sobie, że zrobię sobie piękną serwetkę do koszyczka i wiadomo: szewc bez butów chodzi. Ale tym razem było inaczej....
W wielkiej skarbnicy wzorów, jakim niewątpliwie jest blog Szydełkomania znalazłam wzorek pięknej ananaskowej serwetki i oto mam jedną: 


a nawet dwie:


Zrobione z nici Maxi, szydełko 1,5. Średnica ok. 34cm. W koszyczku prezentowały się tak:



Mam nadzieję, że Święta upłynęły Wam miło i rodzinnie i przyniosły spokój i siłę na następne dni wypełnione miłością i pracą. Pozdrawiam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierunek

 Witajcie,  nie ma mnie tu zbyt wiele a nadchodzi lato i będzie mnie tu chyba też mniej, bo latem zawsze jest więcej rzeczy do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie choróbsko zatrzymało mnie w domu odbierając siły ale dało mi też mnóstwo fajnych chwil z moją rodziną i czas do myślenia. Teraz powoli dochodzę do siebie i staram się złapać dystans do moich dotychczasowych spraw i być może odnaleźć jakiś nowy kierunek.  Zanim wpadnę w wir swoich prac zawodowych, mogę zająć się bliskimi, sobą, domem... Tak więc spójrzcie jak ładnie rośnie mój kocyk pogodowy. To zdjęcia kwietnia i maja. Wkręciłam się w dzierganie tego kocyka maxymalnie 😊 Oprócz tego do naszych nowo odświeżonych @pokoje_przystan razem z moim pieskiem dzielnie szyjemy firany i zasłony. Wczoraj pierwszy raz od dwóch miesięcy byliśmy na plaży. I powiem Wam, że dużo prawdy jest w powiedzeniu " kto rano wstaje..." Takie cudne morze mieliśmy tylko dla siebie 🌊 Życzę Wam pogodnego tygodnia ❤

Hop, hop tu jestem

 Długie zimowe wieczory pozwoliły mi na nowo zawitać w blogowe progi. Robótkowo cały czas dużo się dzieje, mam nadzieję, że u Was też :) Dałam się też porwać mediom społecznościowym, bo to jednak łatwiej je obsługiwać z poziomu telefonu, który jest zawsze pod ręką ale blogowanie to jednak zupełnie inna sprawa. Mam wrażenie takiej bliższej znajomości z Wami :)  Ponieważ jak zawsze sprawdza się u mnie reguła, że im mam mniej czasu, tym więcej rzeczy sobie wymyślam, postanowiłam w tym roku robić kocyk pogodowy ( pokażę go w kolejnym poście), uszyć mnóstwo pięknych rzeczy  a oprócz tego chciałabym wziąć udział w zabawie "Rękodzieło i przysłowia 2" u  Splocika  Co miesiąc w temacie przedstawionych przysłów trzeba wykonać jakąś pracę. W takich zabawach uwielbiam różnorodność, każda praca jest inna i niepowtarzalna :) W Styczniu zadane było: 1. Nie szukaj w styczniu słońca, bo zima nie będzie mieć końca. 2. Kto ma głowę na karku, ten i czapkę zdobędzie. A to akurat proste było :) Po

Mała księżniczka

Witajcie, stęskniłam się za blogowym światem. Nie będę się tłumaczyć,  bo sami wiecie, że obowiązków wciąż przybywa a doba nadal ma 24 godziny. Nie będę też nadrabiać zaległości, zainteresowanych zapraszam na mój FB, gdzie zdjęcia publikowane są prawie na bieżąco. Jak wiecie od pewnego czasu mam serce w rozterce, gdyż szydełko uwielbiam Ale w moim życiu pojawiła się ona - maszyna do szycia 🥰 Tak więc " serca mam dwa...." Dla malutkiej wnusi  mojego Brata stworzyłam więc taki komplecik: Stare indyjskie przysłowie mówi, "dziecko jest tylko gościem w twoim domu. Nakarm, naucz a potem wypuść  z domu." Czas tak szybko płynie, szkoda że dla moich dzieci nie umiałam robić takich fajnych rzeczy. A co u Was ciekawego, uciekam pozaglądać  w Wasze strony. Pozdrawiam