Niedawno robiłam porządek na twardym dysku i znalazłam kilka fajnych zdjęć z początków moich szydełkowych zmagań. Muszę dodać, że w tej dziedzinie jestem samoukiem, choć myślę że w genach też trochę odziedziczyłam "smykałki", bo moja Mama była prawdziwą artystką i zawsze potrafiła wyczarować piękne rzeczy na drutach czy na szydełku, choć nie było wtedy internetu i schematów do ściągnięcia;) Ja wciąż się uczę i jeszcze wiele przede mną. Cieszy mnie, że moja Córcia też wykazuje podobne zainteresowania i ostatnio zażyczyła sobie, żeby ją nauczyć dłubania na drutach.
Ale wracając do tematu: wyszperane w komputerze:i mój ulubiony baktus na drutach:
Przy okazji miło mi dodać, że strona Pokoi Gościnnych "Przystań", którą znajdziecie w zakładce zyskała odświeżony wygląd i szatę graficzną a od niedawna można nas także znaleźć (i polubić) na Facebooku Pokoje" Przystań"
Pozdrawiam wiosennie.
Fajne rzeczy i pewnie w genach też się "to coś " dostaje :):)
OdpowiedzUsuń