Przejdź do głównej zawartości

W stronę słońca

Witajcie, na przekór jesiennej słocie przynoszę Wam trochę słoneczka. Dzisiejszą bohaterką jest bowiem serwetka w pięknym słonecznym kolorze. Nieduże to moje słoneczko, ma zaledwie 23 cm średnicy ale na komodzie wygląda ciekawie:


Wykonana jest według wzoru z gazety Sabrina Robótki 1/2016, nici Maxi, szydełko 1,3. Pierwowzór jest wykonany z 3 kolorów  nici w odcieniach niebiesko-białych. Ja zdecydowałam się na jeden kolor, gdyż wydało mi się, że sam wzór jest na tyle fajny, że nic już nie trzeba tu dodawać.


Serwetkę wykonałam już jakiś czas temu ale jakoś nie miałam czasu, żeby ją sfotografować. Na tym zdjęciu kolor wydaje się być najbardziej zbliżony do oryginału. Wzór nie jest skomplikowany, trzeba tylko dobrze liczyć słupki - największym wyzwaniem okazało się zrobienie zdjęcia, na którym będzie widać ten energetyczny kolor.   











Na blogu sunflower-w-wolnej-chwili.blogspot.com Justka pokazała przepis na pyszną tartę jabłkowo-gruszkową z cynamonem, mmmmniam. Wczoraj więc skorzystałam z przepisu, pomyślałam sobie: ciacho, słoneczna serweta - świetnie będzie wyglądało na zdjęciu:) Ale dziś na dworze szaleje sztorm -  pewnie dlatego ciacho zniknęło z talerza!! W związku z powyższym do zdjęcia pozował kwiatek ;))



 Oprócz tego pokażę Wam także 2 maluszki, które znalazłam gdzieś w Pinterest. Nie mogłam nigdzie znaleźć schematu, więc zrobiłam je patrząc po prostu na zdjęcie.


Mam nadzieję, że żadne jesienne smutki Was nie dopadną bo już niedługo trzeba myśleć o świątecznych ozdobach. Ciekawe, jakie aniołki powstaną w tym roku?? :)




















Komentarze

  1. Śliczny wzóe tej serwetki , a taka żółta teraz się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne wzory ! Podziwiam cierpliwość i upór :)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierunek

 Witajcie,  nie ma mnie tu zbyt wiele a nadchodzi lato i będzie mnie tu chyba też mniej, bo latem zawsze jest więcej rzeczy do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie choróbsko zatrzymało mnie w domu odbierając siły ale dało mi też mnóstwo fajnych chwil z moją rodziną i czas do myślenia. Teraz powoli dochodzę do siebie i staram się złapać dystans do moich dotychczasowych spraw i być może odnaleźć jakiś nowy kierunek.  Zanim wpadnę w wir swoich prac zawodowych, mogę zająć się bliskimi, sobą, domem... Tak więc spójrzcie jak ładnie rośnie mój kocyk pogodowy. To zdjęcia kwietnia i maja. Wkręciłam się w dzierganie tego kocyka maxymalnie 😊 Oprócz tego do naszych nowo odświeżonych @pokoje_przystan razem z moim pieskiem dzielnie szyjemy firany i zasłony. Wczoraj pierwszy raz od dwóch miesięcy byliśmy na plaży. I powiem Wam, że dużo prawdy jest w powiedzeniu " kto rano wstaje..." Takie cudne morze mieliśmy tylko dla siebie 🌊 Życzę Wam pogodnego tygodnia ❤

W świątecznym nastroju

Witajcie, przede wszystkim chciałam złożyć Wam najlepsze życzenia noworoczne, wprawdzie nieco spóźnione ale szczere. Życzę Wam aby Nowy Rok był dla Was pomyślny, abyście byli zdrowi i aby otaczała Was miłość i życzliwość innych ludzi. Abyście byli dobrzy dla siebie i dla innych. Święta jak zwykle skończyły się za szybko, Sylwester też, ale mimo to ja jeszcze odczuwam świąteczny klimacik. Chociaż zwykle nie mam czasu (nad czym ubolewam) na różne blogowe zabawy, to w tym roku tzn, tamtym zapisałam się na jednej z fb grup na świąteczną wymiankę. I powiem Wam, że..... to było super!!! W tym roku też się zapiszę:)) Samo wymyślanie prezentu, wykonywanie, oczekiwanie na reakcję obdarowanej osoby, było fajną zabawą a kiedy to do mnie zapukał kurier czułam się jak dziecko, które nieoczekiwanie dostało prezent. Szczerze polecam!! Ja wykonałam świąteczną zawieszkę filetem z nici biało srebrnych maxi. Trochę sztywna nić jak na taką robótkę ale za to dała piękny błyszczący efekt: ( na zdjęci...

Ogień i woda

  Ostatnio mam wrażenie, że obrastam mchem... To żart oczywiście, chociaż lata lecą czy tego chcemy czy nie. Tym razem mam na myśli moje robótki:) Moim ukochanym wzorem mech robię kocyk pogodowy oraz jedną chustę już popełniłam a druga jest w trakcie.  Niektórzy narzekają,  że wzór jest nudny ale ja robię go z przyjemnością. Te dwie chusty zrobiłam z kokonków soft i uwierzcie są mięciutkie, cieplutkie i świetnie się układają. Czerwona będzie większa i będzie dla mnie a niebieska (nazwałam ją Królowa Śniegu) jest do wydania, bo to niestety nie moje kolory. Pokazuję Wam te chusty też z tego powodu,  że przez te kontrasty doskonale pasują do lutowej zabawy z przysłowiami u Splocika: 1.Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.  2. Szczęście i nieszczęście w jednych saniach jadą. Mam na myśli przysłowie drugie - nasze życie składa się z takich kontrastów. Jednego dnia idziesz do pracy dziękując za to co masz:...