Witajcie, za oknem świeci cudne słoneczko -- i przyznajcie się, każda z nas ma w skrzynce na parapecie jakiegoś kwitnącego bratka czy stokrotkę... U mnie też kwitnąco i to w wersji extra, bo bez podlewania:) Kwiatowa serwetka wreszcie skończona.
Wzór oczywiście z Pinterest, kordonek Kaja, szydełko 1,3 i szczęście 32 cm średnicy. Cieszy mnie tym bardziej, bo zauważyłam, że ostatnio coraz częściej coś zaczynam, potem porzucam żeby zacząć coś następnego i sterta ufoków rośnie. Tak więc trzeba się poprawić!!!
Serwetka jest wykonana filetem, który uwielbiam robić a wdzięku dodaje jej koronkowe wykończenie.
Powiem Wam szczerze, że jest ładniejsza niż się spodziewałem. Nie blokowałam jej, tylko przeprasowałam wilgotną. A jakie są Wasze sposoby? Blokujecie czy nie?
Ściskam i dbajcie o siebie :)
Prześliczna jest ta serweta!!! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję
UsuńPrześliczna!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
Usuń