Przejdź do głównej zawartości

Kocyk pogodowy 1-2-3

Zrobienie kocyka pogodowego miałam w planach od dłuższego czasu, zbierałam się do niego ok 2 lat. Bardzo mi się podobała koncepcja takiego kocyka, można śmiało  powiedzieć,  że to taki kolorowy pamiętnik. 
Po przejrzeniu tysiąca chyba włóczek, zdecydowałam się na Himalaya Everyday Antypilling, bo jak sama nazwa wskazuje nie mechaci się, ma dość bogatą kolorystykę i jest śliczna :)


Jak spojrzymy w Internet, to aż w głowie się kręci tyle jest koncepcji, propozycji, och... Trzeba wybrać skalę barw no i przede wszystkim wzór!!! To dopiero problem, bo chciałam zrobić kocyk a nie plandekę na Tira. Może kwadraciki albo heksagony, hmm..Nawet małe elementy x 365 sprawiały że ostateczny rozmiar byłby większy od powierzchni pokoju!!! Wreszcie metodą prób i błędów zdecydowałam, że zrobię kocyk wzorem mech, bo jest nieduży, łatwy a kocyk będzie ciepły (ze względu na tkany ścieg) i miękki. Ale i tak w styczniu prułam chyba ze 3 razy, bo raz był za duży a potem znów za mały - ostatecznie robótka ma 240 oczek i rządek = 1 dzień, szerokość ok.160cm
A tak wygląda moja skala barw:
poniżej -10 szary,
-5 do -10 fioletowy, 
-5 do 0 c.nienieski,
1 do 5 j.niebieski,
6 do 10 j.zielony
11 do 16 c.zielony
17 do 23 żółty
24 do 29 pomarańczowy 
30 do 35 czerwony
powyżej 35 bordo
Ponieważ mieszkam nad morzem a u nas często wieje, więc zdecydowałam że będę kierować się temperaturą odczuwalną i co dzień sprawdzam o godz.11 na apce w telefonie 😁 Nawet nie przypuszczałam, że to może być takie ciekawe,  nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi a tu pogoda jest taka zmienna!!!! Mój M. ma ze mnie niezły ubaw!!
A teraz spójrzcie sami: Styczeń był dość chłodny ale to luty pokazał pazur; od -12 do +12


Tak więc same widzicie, że pogoda nas raczej nie rozpieszczała a ciepłe dni można by policzyć dosłownie na palcach jednej ręki. Kiedy nastał Marzec z utęsknieniem już wypatrywałam wiosny ale zima była baaardzo uparta w tym roku. Dopiero w ostatnich dniach miesiąca przyszło upragnione ciepełko. 





Dlatego właśnie zgłaszam mój Marzec do zabawy z przysłowiami u Splocika. Link do zabawy znajdziecie TUTAJPrzysłowia na Marzec były następujące:

Wystarczy promyk nadziei, aby otworzyło się niebo.
2. Marzec przychodzi wilkiem, a odchodzi barankiem.

Ten nasz Marzec taki właśnie był: na 
początku miesiąca straszył nas mrozem a skończył się miłym ciepełkiem,  łagodny jak baranek.  Trochę opóźnienia mam w tej zabawie ale będę się starać bo to bardzo fajne wyzwanie.
Ściskam serdecznie 


Komentarze

  1. Piękny kocyk i sporych wymiarów.Wzorek pracochłonny.Milego dziergania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super praca i nic nie szkodzi, że spóźnienie jest. :)
    Twój link i fotkę dodałam do odpowiedniego mojego wpisu.
    Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierunek

 Witajcie,  nie ma mnie tu zbyt wiele a nadchodzi lato i będzie mnie tu chyba też mniej, bo latem zawsze jest więcej rzeczy do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie choróbsko zatrzymało mnie w domu odbierając siły ale dało mi też mnóstwo fajnych chwil z moją rodziną i czas do myślenia. Teraz powoli dochodzę do siebie i staram się złapać dystans do moich dotychczasowych spraw i być może odnaleźć jakiś nowy kierunek.  Zanim wpadnę w wir swoich prac zawodowych, mogę zająć się bliskimi, sobą, domem... Tak więc spójrzcie jak ładnie rośnie mój kocyk pogodowy. To zdjęcia kwietnia i maja. Wkręciłam się w dzierganie tego kocyka maxymalnie 😊 Oprócz tego do naszych nowo odświeżonych @pokoje_przystan razem z moim pieskiem dzielnie szyjemy firany i zasłony. Wczoraj pierwszy raz od dwóch miesięcy byliśmy na plaży. I powiem Wam, że dużo prawdy jest w powiedzeniu " kto rano wstaje..." Takie cudne morze mieliśmy tylko dla siebie 🌊 Życzę Wam pogodnego tygodnia ❤

Hop, hop tu jestem

 Długie zimowe wieczory pozwoliły mi na nowo zawitać w blogowe progi. Robótkowo cały czas dużo się dzieje, mam nadzieję, że u Was też :) Dałam się też porwać mediom społecznościowym, bo to jednak łatwiej je obsługiwać z poziomu telefonu, który jest zawsze pod ręką ale blogowanie to jednak zupełnie inna sprawa. Mam wrażenie takiej bliższej znajomości z Wami :)  Ponieważ jak zawsze sprawdza się u mnie reguła, że im mam mniej czasu, tym więcej rzeczy sobie wymyślam, postanowiłam w tym roku robić kocyk pogodowy ( pokażę go w kolejnym poście), uszyć mnóstwo pięknych rzeczy  a oprócz tego chciałabym wziąć udział w zabawie "Rękodzieło i przysłowia 2" u  Splocika  Co miesiąc w temacie przedstawionych przysłów trzeba wykonać jakąś pracę. W takich zabawach uwielbiam różnorodność, każda praca jest inna i niepowtarzalna :) W Styczniu zadane było: 1. Nie szukaj w styczniu słońca, bo zima nie będzie mieć końca. 2. Kto ma głowę na karku, ten i czapkę zdobędzie. A to akurat proste było :) Po

Mała księżniczka

Witajcie, stęskniłam się za blogowym światem. Nie będę się tłumaczyć,  bo sami wiecie, że obowiązków wciąż przybywa a doba nadal ma 24 godziny. Nie będę też nadrabiać zaległości, zainteresowanych zapraszam na mój FB, gdzie zdjęcia publikowane są prawie na bieżąco. Jak wiecie od pewnego czasu mam serce w rozterce, gdyż szydełko uwielbiam Ale w moim życiu pojawiła się ona - maszyna do szycia 🥰 Tak więc " serca mam dwa...." Dla malutkiej wnusi  mojego Brata stworzyłam więc taki komplecik: Stare indyjskie przysłowie mówi, "dziecko jest tylko gościem w twoim domu. Nakarm, naucz a potem wypuść  z domu." Czas tak szybko płynie, szkoda że dla moich dzieci nie umiałam robić takich fajnych rzeczy. A co u Was ciekawego, uciekam pozaglądać  w Wasze strony. Pozdrawiam